Uczniowie kl. IV a w zaczarowanym świecie pana Kleksa

Na lekcjach języka polskiego uczniowie kl. IV a omówili bardzo ciekawą lekturę, jaką jest „ Akademia pana Kleksa” .
Nauka w Akademii pana Kleksa była atrakcyjną dla uczniów, ponieważ lekcje były ciekawe, oparte na zabawie i praktycznym działaniu. Nauczyciel wymyślał rozmaite zabawy, organizował wycieczki i poszukiwania, sprawił, że nauka stała się dla uczniów ciekawą przygodą. Chłopcy mieli też przydzielone zadania. Swoje obowiązki wykonywali z ochotą i bez marudzenia.
Uczniowie klasy IV a również z wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem wykonywali postawione im zadania. Dzieciom bardzo podobała się lektura ”Akademia pana Kleksa”. Byli zachwyceni profesorem Ambrożym, a zwłaszcza przedmiotami, których on nauczał. Dlatego na języku polskim mieli możliwość uczestniczenia w lekcji kleksografii. Na czym polegała taka lekcja ? To proste!
„ Kleksografia polega na tym, że na arkuszu papieru robi się kilka kleksów, a potem arkusz składa się na pół i kleksy rozmazują się na papierze, przybierając kształty rozmaitych figur, zwierząt, postaci. Do nich dopisujemy odpowiednie historyjki (…)” ( J.Brzechwa)
Na lekcji czwartoklasiści przenieśli się w świat fantazji i uczenia się obchodzenia z atramentem. Wszyscy świetnie się bawili, z radością odkrywając symetrycznie odbite kształty. Następnie uczniowie nadawali tytuły swoim „kleksom – obrazkom ” i opowiadali ich ciekawą historię. Niektórzy uczniowie połączyli obrazy i stworzyli dłuższą ciekawą opowieść z dialogiem. Zadowolone miny i przygryzione lekko języki świadczyły o tym, że uczniowie kl. 4 a świetnie nadawaliby się na adeptów Akademii pana Kleksa. Prace, które wykonali, dowiodły niesamowitej wyobraźni, pomysłowości i talentu, gdyż efekty były zadziwiające.
Wśród kleksów znalazły się: kot z piegami ,całujące się ślimaki, motyle, baletnice, bramy umarłych, excalibur, golemb zniszczenia, wilcza Apokalipsa, czy wojownicy. Niektóre atramentowe arcydzieła można zobaczyć na zdjęciach.
Dzięki nietypowej lekcji języka polskiego mogli choć na chwilę przenieść się w magiczny świat Ambrożego Kleksa. Śmiechu było co niemiara!
Na kolejnej lekcji uczniowie przenieśli się z klasy na szkolny strych. Niektórzy byli pierwszy raz w takim pomieszczeniu. Wizyta w” rupieciarni „polegała na dokładnym przyjrzeniu się kilku starym przedmiotom, zastanowieniu się, do czego dany przedmiot mógł służyć, nazwaniu go i opisaniu oraz tchnienie w niego duszy i opowiedzeniu ciekawej jego historii. Wśród przedmiotów znalazły się, m.in.: studnia marzeń, czarodziejski kubek pani woźnej, magiczna szaluga, magiczny kubek i wazon, skamieniali ludzie. Wyobraźnia uczniów nie miała żadnych ograniczeń. Lekcja w „ rupieciarni” była ciekawym doświadczeniem. Wprowadziła dużo radości, wyzwoliła emocje, uruchomiła kreatywność i inwencje twórcze w młodych umysłach
Następnie ,zainspirowani interesującymi przepisami kulinarnymi pana Kleksa stworzyli uczniowie klasowe autorskie przepisy i wykonali oryginalne potrawy. Na początku wyszukali w tekście Jana Brzechwy i odczytali przepisy na potrawy pana Kleksa oraz przypomnieli zasady tworzenia przepisów kulinarnych. Następnie indywidualnie wymyślili przepis na wybraną potrawę. Stworzyli własny, oryginalny przepis z zachowaniem zasad jego konstruowania z wykorzystaniem nietypowych składników. Po skończonej pracy uczniowie odczytali powstałe receptury. Na kolejnej lekcji wykonali oryginalną potrawę godną pana Kleksa.
Na koniec jedna dziewczynka zapytała: „Jak to, proszę pani? To koniec lektury? Jutro wracamy do szarej rzeczywistości?” Mam nadzieję, że dzieci zapamiętają „Akademię pana Kleksa” na bardzo długo. Stwierdziliśmy, że bardzo podobają nam się takie lekcje i powinno być ich więcej.
Monika Kosianowska